– Mamy już za sobą etap, kiedy ludzie wchodzili na podwórko i łapali się za głowy. Teraz mówią tylko: wow! - śmieje się Agnieszka Zdunek, właścicielka drewnianej chaty wpisanej do rejestru zabytków. Po czterech latach remontu dopięła swego.
Drugie życie drewnianej chaty, czyli jak Agnieszka Zdunek realizuje swoje marzenia
Opublikowany
