– Polubiłam je, choć padły i gorzkie słowa. Nawet trochę mi ich brakuje. Naprawdę chciałam pomóc i niczego nie oczekiwałam w zamian. Awantury się nie spodziewałam – mówi Czytelniczka. – Drugi raz nie popełniłabym tego błędu. Pomagać trzeba, […]
Zostały przyjęte z otwartymi ramionami, a wyjechały z hukiem. Smutna historia pomocy
Opublikowany
