Jajko jest symbolem świąt wielkanocnych i nie ma nawet opcji, żeby je przeżyć bez tego wiktuału. Muszą być i koniec. Do wielkanocnego koszyka trafia jako znak zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią i odrodzenia się.
Skorupka symbolizuje to co stare, a żółtko to, co nowe. W czasie wielkanocnego śniadania pełni rolę podobną do wigilijnego opłatka i stanowi przekaźnik naszych wzajemnych życzeń. Jedni je lubią jeść i zajadają się nimi bez umiaru na święta Wielkanocne, inni nie. Ale jedno jest pewne – są bardzo zdrowe.
To była fobia
Bracia Mateusz i Łukasz Rodzeń kiedyś pracowali m.in. w przychodni jako lekarze rodzinni, ale teraz jeżdżą po całej Polsce, a ostatnio i po innych krajach, promują zdrowy styl życia polegający m.in. na diecie ketogenicznej, czyli bez węglowodanów. W Polsce mają już dziesiątki tysięcy widzów, słuchaczy i czytelników, którzy korzystają z ich porad. Można nawet powiedzieć, że mają naśladowców i wielbicieli. Bracia Rodzeń to jest już znana marka działająca nie tylko w internecie. Jeżdżą z wykładami i warsztatami po świecie, a ich książka pt. „Metoda odchudzania braci Rodzeń”, praktyczny poradnik jak zdrowo schudnąć i pięknie żyć, sprzedała się już w ponad 50 tysiącach egzemplarzy. Na święta radzą, żeby jeść jaja bez ograniczeń, w każdej formie. – Są zdrowe z wielu względów, chociażby dlatego, że są niesamowitym źródłem białka, które jest niezbędne do budowy nie tylko enzymów hormonów, ale całego organizmu. Po drugie mają w sobie cholesterol, a jak wiadomo cholesterol nie zabija, tylko jest niezbędnym elementem zdrowego życia i wchodzi w skład niemal każdej komórki naszego organizmu – Łukasz Rodzeń tłumaczy nam, że tłuszczowa i cholesterolowa fobia panująca od lat 50. i 60. wynika z błędnych, zafałszowanych badań, że tłuszcz nasycony, chociażby z jajek, powoduje zawały. – Lobby, które osadziło się na nieprawdzie i kłamstwie, ciągnie to dalej, ponieważ w jego interesie jest sprzedaż przetworzonego jedzenia i pompowanie strachu, manipulowanie faktami – uważa jeden z braci.
Ale zdrowe!
Ponadto jajka są źródłem niemalże wszystkich niezbędnych mikroelementów, które są konieczne do funkcjonowania organizmu człowieka. – Mówi się, że z żółtka powstaje cały organizm. To musi dawać do myślenia, że jednak naprawdę jest w nim coś wartościowego, a nie tylko cholesterol – mówi doktor Rodzeń, przypominając, że do tego jaja są mocno sycące i oczywiście nie zawierają w sobie węglowodanów w ogóle. – A wiadomo, że zwłaszcza u osób z insulinoopornością węglowodany powodują potężny wyrzut glukozy we krwi, a ta jest przyczyną powikłań chociażby narządowych, takich jak polineuropatia i wiele innych. Jajka wydają się być idealnym jedzeniem dla osób z cukrzycą drugiego typu właśnie z tego powodu – one niemal w ogóle nie powodują podwyższenia poziomu glukozy, a co za tym idzie insuliny – Łukasz Rodzeń twierdzi, że właśnie jaja powinny stanowić podstawę jedzenia u osób z insulinoopornością i otyłością, które chcą się zdrowo odchudzać i wyzdrowieć metabolicznie – dodał, żeby jednak jeść nie tylko jaja, ale także pamiętać o mięsie, zwłaszcza czerwonym. To by była idealna dieta na święta, a jajka można jeść w każdej postaci – na twardo, miękko i smażone.